Odczekała minutę. Nic. Jeden to za mało, pomyślała.
Znów nabrała powietrza. Zdążyła policzyć do sześciu, kiedy poczuła ręce Jacka obejmujące ją w pasie. Otworzyła oczy, ale zanim się zorientowała, Jack już trzymał ją na kolanach. - Co robisz? - zapytała dysząc. - Wyglądałaś, jakbyś miała za chwilę zemdleć, więc cię podtrzymałem. Malinda wyprostowała się. - Wcale nie mdlałam. To były ćwiczenia oddechowe. Jack zwolnił nieco uścisk, ale nie na tyle, by mogła wstać. 90 JEDNA DLA PIĘCIU - Żeby złagodzić ból? - zapytał z lekkim uśmieszkiem. - Nie - odparła zniecierpliwiona Malinda wygładzając rąbek swetra. - Żeby się odprężyć. - Jesteś spięta? - A owszem, jestem - prawie krzyknęła Malinda. - Z jakiegoś głupiego powodu, kiedy jestem blisko ciebie, coś dzieje mi się w środku. - Dlaczego? - Ujął ją pod brodę i zmusił, by spojrzała mu w oczy. Pytanie było proste i nieskomplikowane, ale wyraz jego oczu mówił co innego. Było w nim zrozumienie, współczucie i nawet pożądanie. Malinda z trudem przełknęła ślinę. - Sama nie wiem - skłamała, kierując wzrok na dziurę w ścianie. - Po prostu tak jest. Jack znowu ujął ją pod brodę. - A ja chyba wiem, dlaczego. - Naprawdę? - Przestraszona Malinda otworzyła szeroko oczy. - Yhm. - Posadził ją wygodniej na swoich kolanach. - Ludzie są spięci, kiedy próbują coś w sobie zwalczyć. Wydaje mi się, że ja ci się po prostu podobam i że to cię przeraża. Zaskoczona prawdziwością tego stwierdzenia Malinda próbowała wyswobodzić się z pułapki, jaką tworzyły jego ramiona. - To śmieszne. Puść mnie. - To wcale nie jest śmieszne. Ty też mi się podobasz. Takie bezpośrednie oświadczenie zaskoczyło Malindę. Przestała się wyrywać i z otwartymi ustami patrzyła na Jacka. - Poważnie? - zapytała z niedowierzaniem. JEDNA DLA PIĘCIU 91 - Owszem. I też mnie to przeraża. - Jack odgarnął włosy z czoła. - Ale to nie znaczy, żebym miał zaraz uciekać. Wolę raczej sprawdzić. - Sprawdzić? - powtórzyła szeptem Malinda. - Tak, zobaczyć, jak się ma rzeczywistość do marzeń. Malinda poczerwieniała z zakłopotania. Wiedziała, że taki sprawdzian przeprowadzony przez Jacka na pewno będzie przyjemny. Wciąż pamiętała ten pierwszy