- Skądże, wasza wysokość. Zajmę się tym osobiście. Czekał więc na Rebeccę, nieco

  • Rajner

- Skądże, wasza wysokość. Zajmę się tym osobiście. Czekał więc na Rebeccę, nieco

07 August 2022 by Rajner

rozdrażniony, lecz przekonany, że nic mu z jej strony nie grozi. Prawda, że przez cały tydzień wymykała się jego ludziom i zdołała dotrzeć do Londynu, lecz spodziewał się tego. Obydwoje pochodzili z rodu Talbotów. Ta smarkula, podobnie jak on, potrafiła osiągnąć cel. Ale wkrótce będzie ją miał w garści. A wtedy da jej nauczkę, którą Becky długo popamięta, Westland nie wiedział o niczym i naiwnie sądził, że Michaił przyszedł pomówić z nim o polityce. Był wprawdzie zaskoczony, że gość przybył tak wcześnie i bez uprzedzenia, lecz nieskazitelne maniery nie pozwoliły mu okazać zdziwienia, w końcu poznali się tydzień temu u hrabiny Lieven i Westland sam go zachęcał, by Kurkow wpadł do niego na dyskusję o najnowszych uchwałach parlamentu. Michaił doskonale wiedział, że przyszedł o skandalicznie wczesnej porze, lecz nie chciał, by Rebecca zjawiła się tu przed nim. Zresztą jako cudzoziemiec mógł się usprawiedliwiać nieznajomością londyńskich zwyczajów. Westland z całą życzliwością namawiał go, by przystał do wigów, a nie do torysów. Odkąd bowiem Michaił odziedziczył po angielskim dziadku tytuł hrabiowski, jedni i drudzy wręcz się o niego bili. Dziadek był zagorzałym torysem, jak wszyscy Talbotowie, ale fama głosiła, że Michaił może wybrać lojalność względem przyjaciela z lat młodości, cara Aleksandra. Ten zaś podczas swojej ostatniej wizyty w Anglii jawnie sprzyjał wigom. Torysi dzierżyli co prawda ster rządów, lecz car był głęboko przekonany, że dni ich władzy są policzone i przyszłość Anglii zależeć będzie od wigów. Michaił zgadzał się z tym, chociaż obie partie były mu równie obojętne, lecz liczyło się tylko to, która okaże się dla niego bardziej użyteczna. Zapewne wigowie, ale wolał, by oni sami doszli do takiego wniosku. - W przyszłości zamierzamy dokonać wielkich zmian... - oznajmił z przekonaniem Westland i rozpoczął wyjaśnienia. Michaił słuchał go nieuważnie, czujny na odgłosy z zewnątrz. Przytakiwał co prawda księciu i udawał, że się zastanawia, lecz dawno już powziął własne plany. Chciał zyskać poparcie wśród elity wigów i posłużyć się nimi w razie, gdyby nie powiódł się planowany w Rosji spisek. Car Aleksander miał na zawołanie całe zastępy agentów i mógł zdusić w zarodku wszelkie knowania. Nie było to niczym dziwnym, zważywszy na to, co spotkało jego ojca. Stryjowie Michaiła brali udział w obaleniu okrutnego cara Pawła. Gdyby zamach stanu się udał, Michaiła szybko wezwano by do Rosji, żeby przywrócił ład i przejął rządy. Armia go wielbiła. Na jej czele umocniłby swoją władzę. Gdyby zaś spisek wyszedł na jaw, mógł wyprzeć się wszystkiego. Miał tyle sprytu, żeby zatrzeć ślady wiodące do niego. Jakże zresztą można by go było oskarżyć, skoro znajdował się tak daleko od kraju? W razie niepowodzenia zdobyłby sobie silną pozycję wśród wigów jako rzecznik rosyjskich interesów. Wiedział, że car nie będzie go prześladował. Tylko on, Michaił Kurkow, mógł wywrzeć na politykę angielską wpływ korzystny dla Rosji. Dzięki traktatom handlowym i sojuszom wojskowym jego ojczyzna mogłaby ciągnąć zyski z brytyjskiego przemysłu i potęgi morskiej. Był to bezpieczny plan, ale zagrażał mu jeden jedyny drobiazg - dziewczyna, która właśnie stukała do książęcych drzwi. Becky nigdy jeszcze nie była tak zdenerwowana. Układała sobie akurat w myśli przemowę do lorda namiestnika, gdy wielkie białe drzwi drgnęły i zaskrzypiały. Na progu stanął kamerdyner o władczym wyglądzie i krzaczastych, siwych brwiach. Dygnęła przed nim niepewnie. - Dzień... dzień dobry panu... ja... muszę się widzieć z księciem. - Doskonale, doskonale, w porządku - zapewnił ją łagodnie. - Proszę wejść i usiąść sobie. O, tam. Spojrzała na niego podejrzliwie. Był zanadto usłużny. Sądziła raczej, że będzie się musiała długo dopraszać o audiencję. - Dziękuję - odparła powściągliwie. Dlaczego on się do niej uśmiecha niby zdziecinniały staruszek? - Tędy, panienko, tędy. Becky weszła za nim do wspaniale urządzonego westybulu.

Posted in: Bez kategorii Tagged: rodzina na święta film, jak ma na nazwisko książe harry, red lipstick monster wiek,

Najczęściej czytane:

muszą się martwić o pieniądze.

- Nie mogę zapłacić panu w żaden inny sposób - mówiła niejedna. - Wcale tego nie oczekuję. ... [Read more...]

Nocleg w

hotelu „Azalia” jedna doba ... [Read more...]

niakami, nie próbowali by ciebie zabić po cichu, i bez ceremonii załatwili by was póki siedzieliście ze związanymi rękami. Ot tylko wątpię, że jest tu tylko jeden łożniak i przybył on w ślad za nami. Dziwne rzeczy się tu dzieją. Boję się, Rolar, że twoja dolina jest gniazdem, skąd oni rozpełzają się po całej Belorii jak pluskwy. ...

- Bzdury! - Wampir poskoczył i rozdrażniony zaczął chodzić po pokoju. Doskonale, zresztą, bezdźwięcznie. – Po co wysyłali do Dogewy ambasadę i podmieniali ją? Dlaczego od razu nie wysłali za Arr`akkturem łożniaków? - Ambasadą mogło rządzić Lereena, co jest najbardziej prawdopodobne, a historia z zamianą... kjaardy! - oświeciło mnie. -- One z daleka wietrzą metamorfy, a epidemia wybuchła nie bez przyczyny. Prawdopodobnie je potruli.. prawda, nie mogę pojąć, czym, trzeba będzie się rozejrzeć. Ambasadę, od której z piskiem odskakują wszystkie jadące w przeciwnym kierunku konie, zrzucając jeźdźców lub wywracając wozy, nie mogła nie wy-wołać podejrzeń. A oni od razu by pobiegli do Lena prosić o pomoc Nadworną Wiedźmę. A wtedy byłam w dolinie! - Jesteś Nadworną Wiedźmą, więc dlaczego ich od razu nie załatwiłaś? - ze złością rzucił Rolar, znów usadawiając się na podłodze obok naszego łóżka. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 minimalism.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste